Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Bo nie chciał stać i źle wyglądał

Data publikacji 07.05.2010

81-letniego mieszkańca Kobyłki zatrzymali funkcjonariusze miejscowego komisariatu. Marian I. trafił do policyjnej celi w związku z podejrzeniem uśmiercenia swojego psa. Słowa, jakimi tłumaczył się starszy pan zaskoczyły nawet policjantów. Jak mówił, zabił swojego psa bo ten „nie chciał stać i źle wyglądał”. Ciało zwierzęcia zostało przekazane do badań do Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Od wyników i ustaleń przyczyń śmierci psa zależeć będzie jakie zarzuty może usłyszeć mężczyzna. To nie pierwszy przypadek gdy 81-latek został zatrzymany przez policjantów. Już trzykrotnie w przeszłości podpalał dom w którym mieszkał wraz z rodzina. Po ostatnim z podpaleń usłyszał zarzuty narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Kilka dni temu funkcjonariusze komisariatu w Kobyłce otrzymali zgłoszenie z treści którego wynikało, że starszy pan na terenie swojej posesji zabił psa. Mundurowi niezwłocznie udali się pod wskazany adres. Tam młoda kobieta opowiedziała funkcjonariuszom, że widziała jak jej dziadek zabrał z podwórka do przydomowej komórki swojego psa, po czym po chwili wyniósł z niej jego ciało i zakopał w ogródku. Zgłaszająca domyśliła się, że mężczyzna z pewnością uśmiercił zwierzaka.

Sprawdzenie terenu posesji potwierdziło przypuszczenia zgłaszającej i policjantów. Na terenie posesji znaleźli świeżo zasypany dół a w nim ciało średniej wielkości psa. Jak oświadczyła kobieta odkopany martwy pies stanowił własność jej dziadka. W związku z tym faktem funkcjonariusze zatrzymali będącego w miejscu zamieszkania 81-letniego Mariana I. Ten od razu przyznał się policjantom do uśmiercenia psa. Jak oświadczył zrobił to, gdyż pies „ nie chciał stać i źle wyglądał”. Innych powodów swojego zachowania nie chciał podać.

Starszy pan trafił do policyjnej celi, po przesłuchaniu został zwolniony. Ciało psa funkcjonariusze przekazali do badań do szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Od wyników i ustaleń przyczyn śmierci zwierzaka zależeć będzie jakie zarzuty usłyszy staruszek. Może mu grozić kara nawet do roku pozbawienia wolności.

To nie pierwszy raz kiedy starszy mężczyzna został zatrzymany przez policjantów. W przeszłości już trzykrotnie był podejrzewany o podpalenie domu w którym mieszkał wraz z rodzina. Po ostatnim z podpaleń usłyszał zarzuty narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Czyn ten zagrożony jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.

ts
 

Powrót na górę strony