Za pizze zapłacił, a ukradł telefon i dał go synowi
Będąc w pizzerii i czekając na odbiór zamówienia skorzystał z przysłowiowej „okazji” i zabrał telefon komórkowy należący do jednej z pracownic. Ta wartość skradzionego mienia oszacowała na kwotę 800 złotych. 49-letni Robert M. skradziony telefon przekazał swojemu 19-letniemu synowi Adrianowi, który przez blisko dwa miesiące użytkował telefon. Kryminalni wołomińskiej Komendy zatrzymali obu mężczyzn. Syn usłyszał zarzuty paserstwa, ojciec kradzieży mienia. Ten drugi przyznał się do zarzucanych mu czynów i dobrowolnie poddał karze.
Pracownica jednej z pizzerii na początku kwietnia zgłosiła funkcjonariuszom z wołomińskiej Komendy kradzież telefonu o wartości 800 złotych. Jak wynikało z zawiadomienia, telefon został jej skradziony z lady lokalu gastronomicznego. Kobieta podała również rysopis osoby podejrzewanej o kradzież jej mienia. Jak zaznaczyła mógł być to klient, który zamówił pizzę, a gdy odebrał zamówienie i wyszedł wówczas ona stwierdziła brak aparatu.
Kryminalni i policjanci wydziału dochodzeniowego Komendy w Wołominie postanowili bliżej przyjrzeć się spawie. W tym celu wykorzystując najnowszą policyjną technikę ustalili miejsce ostatniego logowania skradzionego telefonu. Uzyskane w ten sposób informacje zaprowadziły ich wczoraj do 19-letniego Adriana M. Ten posiadał przy sobie skradziony telefon. Jak zeznał podczas przesłuchania aparat otrzymał od swojego ojca, na temat jego pochodzenia nic nie wiedział.
Jeszcze tego samego dnia, kilka godzin później policjanci zatrzymali 49-letniego Roberta M. ojca 19-latka. Ten przyznał się do kradzieży telefonu i przekazaniu go swojemu synowi. Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży mienia i dobrowolnie poddał karze 4 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres 2 lat, oraz grzywnie w kwocie 600 złotych. 19-latkowi policjanci przedstawili zarzuty paserstwa. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
ts