Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pod koniec zimy ukradli 24 łopaty do śniegu

Data publikacji 05.03.2012

Pięć osób w wieku od 18 do 24 lat zatrzymali funkcjonariusze z komisariatu w Jadowie. Mężczyźni w godzinach rannych weszli na teren składu budowlanego, gdzie dokonali kradzieży 24 sztuk łopat i zgarniarek do śniegu o łącznej wartości blisko 1100 złotych. Cała piątka już usłyszała zarzuty kradzieży mienia, odzyskane przez policjantów przywłaszczone łopaty wróciły do właściciela. Decyzją prokuratora rejonowego w Wołominie wszyscy zatrzymani zostali objęci policyjnymi dozorami. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Kilka minut przed 5:00 rano funkcjonariusze z komisariatu w Jadowie otrzymali zgłoszenie o kilku osobach, które z terenu składu budowlanego przez ogrodzenie przerzucają materiały budowlane. Niezwłocznie we wskazany rejon udali się miejscowi funkcjonariusze. Dojeżdżając na miejsce zauważyli kilka postaci, które trzymały w rekach łopaty do śniegu i na widok radiowozu zaczęły uciekać w kierunku pobliskich zabudowań mieszkalnych. Podczas ucieczki część rzeczy została przez nich porzucana przed jednym z budynków, do którego wszyscy wbiegli.

Funkcjonariusze wielokrotnie wzywali będące w domu osoby do otwarcia drzwi. Po dłuższej chwili drzwi otworzył znany im osobiście i widziany kilka minut wcześniej przy składzie budowlanym 18-letni Łukasz B. Chłopak oświadczył, że spał i nic nie słyszał. Podczas sprawdzenia pomieszczeń budynku funkcjonariusze ujawnili nie tylko część skradzionych łopat i zgarniaczy do śniegu, lecz również zastali cztery inne osoby podejrzewane o dokonanie przestępstwa kradzieży.

Łukasz B. i jego koledzy, 18-letni Kacper J., 20-letni Bartłomiej G., 22-letni Paweł Ł. i 24-letni Wojciech N. trafili do policyjnej celi. Badanie stanu trzeźwości całej piątki wykazało od 0,5 do 1,5 promila w ich organizmach. Wszyscy po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzuty popełnienia przestępstwa kradzieży mienia w postaci 24 sztuk łopat i zgarniarek do śniegu o wartości blisko 1100 złotych. Decyzją prokuratora rejonowego w Wołominie zostali też objęci policyjnymi dozorami. Teraz grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.

ts
 

Powrót na górę strony