Podrabiali znaki towarowe na odzieży
Trzy osoby zajmujące się nielegalnym nanoszeniem na odzież zastrzeżonych znaków towarowych znanych światowych producentów, zatrzymali funkcjonariusze wydziału do walki z przestępczością gospodarczą wołomińskiej komendy. Policjanci w pomieszczeniach gospodarczych i garażowych na jednej z posesji w Markach znaleźli pracujące maszyny, służące do drukowania oznaczeń graficznych i suszenia odzieży. 53-letni Krzysztof A., 46-letnia Ewa O. i 26-letni Bartosz A. już zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty z ustawy prawo własności przemysłowej. Funkcjonariusze na poczet przyszłych kar zabezpieczyli blisko 83 tys. złotych.
Funkcjonariusze wydziału do walki z przestępczością gospodarczą wołomińskiej komendy pod koniec lutego bieżącego roku pojechali do Marek, gdzie na jednej z posesji miała znajdować się nielegalna drukarnia. W jej pomieszczeniach odbywało się nanoszenie metodą sitodruku na odzież zastrzeżonych znaków towarowych światowych marek. Oznaczona w ten sposób odzież miała trafiać następnie do dużych podwarszawskich centrów handlowych.
Obserwacja wytypowanej posesji, już po chwili przyniosła zamierzony efekt. Policjanci zauważyli wychodzącą z budynku kobietę niosącą worki z odzieżą. Zostały one schowane do zaparkowanego pojazdu. Mając pewność, że to właśnie na tej posesji może znajdować się nielegalna drukarnia, funkcjonariusze przystąpili do działania. Kontrola pomieszczeń gospodarczych i warsztatowych ujawniła nie tylko gotową do dalszej dystrybucji odzież, lecz również naklejki, karty i matryce zawierające znaki towarowe znanych światowych producentów. Oprócz tego w pomieszczeniach znajdowały się drukarki i suszarki do odzieży. Policjanci zabezpieczyli 22 bluzy, 40 par spodni dresowych i ponad 150 koszulek zawierających zastrzeżone znaki towarowe.
53-letni Krzysztof A., 46-letnia Ewa O. i 26-letni Bartosz A. zostali zatrzymani i trafili do komendy. Cała trójka już została przesłuchania i usłyszała zarzuty nielegalnego używania znaków towarowych wbrew ustawie prawo własności przemysłowej. Za te czyny może grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Funkcjonariusze na poczet przyszłych kar zabezpieczyli 83 tys. złotych.
ts