Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Dwa telefony zabrał jak swoje

Data publikacji 08.10.2009

Mieszkaniec Marek wszedł do otwartego domu nieznanych mu osób w Radzyminie, po czym zabrał dwa telefony o wartości blisko 1000zł. Zaalarmowany przez córkę, która widziała wychodzącego z domu obcego mężczyznę, właściciel domu dogonił sprawce kradzieży, jednak ten broniąc się przewrócił go na ziemie i uciekł dalej. Mundurowi z komisariatu w Radzyminie szybko namierzyli i zatrzymali sprawce kradzieży 43-letniego Adama S. Mężczyzna oprócz kradzieży telefonów podejrzewany jest również o kradzież zabytkowego zegarka na szkodę mieszkańca Radzymina. Teraz zajmą się nim policjanci miejscowej dochodzeniówki.

Kilka minut po 17 mieszkanka jednej z posesji na ul. Ogrodowej w Radzyminie usłyszała podejrzane odgłosy dochodzące z parteru domu. Gdy zeszła na dół budynku zobaczyła wychodzącego szybkim krokiem z kuchni nieznanego mężczyznę. Młoda kobieta niezwłocznie o nieproszonym gościu powiadomiła będącego na podwórku ojca. Ten udał się za wychodzącym z posesji mężczyzną. Sprawca widząc biegnącego za nim mężczyznę sam zaczął uciekać. Po drodze wyrzucił dwa telefony, jak się później okazało skradzione wcześniej z domu. Gdy właściciel posesji dogonił uciekającego mężczyznę ten zaczął się z nim szarpać przewracając go na ziemię i dalej uciekając.

W trakcie gdy ojciec gonił sprawcę kradzieży telefonów, córka niezwłocznie powiadomiła o całym zajściu miejscowych policjantów. Przybyli na miejsce funkcjonariusze po krótkiej penetracji terenu na ulicy Husarskiej w zaciemnionym miejscu za ogrodzeniem zauważyli mężczyznę, którego rysopis odpowiadał sprawcy kradzieży. Mężczyzna zaskoczony widokiem Policjantów nie stawiał żadnego oporu. Poszkodowani od razu rozpoznali mężczyznę jako sprawce kradzieży dwóch telefonów o wartości 1000 zł.

43-letni Adam S. trafił do policyjnego aresztu. Był trzeźwy. Dziś zajmą się nim dochodzeniowy z Radzymina. Funkcjonariusze sprawdzają, czy zatrzymany mężczyzna nie jest przypadkiem sprawcą kradzieży zabytkowego zegarka, która miała miejsce kilka dni wcześniej w podobny sposób, również na terenie Radzymina. Za kradzież grozi nawet 5 lat pozbawienia wolności.

ts
 

Powrót na górę strony